Renault Megane 2

renault megane 2Po hatchbacku z niecodziennym tyłem pojawiły się wkrótce pozostałe odmiany, wyglądające już mniej futurystycznie – sedan, kombi, czyli Grandtour, a wreszcie minivan Scenic i niszowy coupe-kabriolet.  Wygląda na to, że stylizacja hatchbacka a la pojazd księżycowy przyniosła modelowi tyleż zwolenników, co przeciwników, ale zysk z tego jest jeden. Druga Megane II, bez żadnych restyliazcji wygląda na ulicy ciągle niecodziennie – tych kształtów żaden konkurent z pewnością nie powtórzy! Oczywiście jakieś zmiany musiały się pojawić. Ograniczono się do korekty profilu przednich lamp i wlotu powietrza, które poprowadzono dwiema pochylonymi, ale prostymi liniami, przeciwnie do załamanych w wersji pierwotnej. Inny jest kształt wlotu powietrza i zderzaków oraz klosze lamp przednich i tylnych – trzeba jednak chwili zastanowienia, zanim znajdzie się różnice między starszym i nowym modelem.
W kabinie zmian w ogóle nie spostrzeżemy, co się chwali, gdyż tradycyjne, spokojne podejście tu się sprawdziło.
Mimo to prawdą jest, że konstruktorzy Renault sporo się natrudzili, przygotowując drugą fazę Megane. Mieli co robić, gdyż pierwsza wersja okazała się być wprowadzona zbyt pośpiesznie i obarczona szeregiem drobnych błędów.
Dopracowano przede wszystkim układ kierowniczy i zawieszenie. Po niewielkich zmianach w teleskopowej części kolumny kierownicy, dzięki czemu obrót kierownicy przekazywany jest bardziej precyzyjnie do przekładni, sterowanie samochodem jest płynniejsze. Pomogło zapewne wprowadzenie nowej strategii działania elektrycznego układu wspomagania, jak się wydaje już bez kontrowersyjnej funkcji automatycznego poszukiwania pozycji do jazdy na wprost.
Nadzwyczaj proste podwozie z kolumnami MacPhersona z przodu i wahaczami wleczonymi oraz belką skrętną z tyłu nie podległo też zasadniczym zmianom konstrukcyjnym. Popracowano nad elementami gumowymi oraz sprężynami i amortyzatorami, by opanować niechciane przemieszczenia i drgania. Osiągnięto pozytywny efekt – zawieszenie nie jest nadmiernie miękkie, auto wydaje się stabilne
i prowadzi się precyzyjnie, nawet w swej podstawowej, niesportowej wersji. Żwawe przejeżdżanie progów zwalniających nie generuje żadnych stuków i bujania, na porządnych dziurach zaś – całkiem prawidłowo – zawieszenie robi wrażenie dość sztywnego, ale dobrze przymocowanego do nadwozia.

Najwięcej czasu poświęcono przygotowaniom nowych zespołów napędowych spełniających normy Euro IV. Pięć jednostek benzynowych 16V od 1.4 98 KM do 2.0 turbo 224 KM oraz trzy turbodiesle w kilku odmianach od 1.5 85 KM do 2.0 150 KM, połączone z 5- i 6-biegowymi przekładniami oraz 4-stopniowym automatem, każdemu coś zaoferują – osiągi, ekonomię, a nawet osiągi połączone z ekonomią. Pozostaje mieć nadzieję, że Megane po trudnym okresie pokonywania błędów młodości będzie samochodem bezawaryjnym, szczególnie w obszarze elektroniki i systemów elektrycznych.